Zależy jak silna jest ta niechęć; jeżeli sam pomysł zbierania punktów, gromadzenia surowców, konieczność opracowywania długofalowej strategii i często bardzo niewielka interakcja między graczami powoduje reakcje alergiczne, to myślę, że nie :P Ale jeżeli to jest takie "wolę ameritrashe, ale fajnie czasami usiąść do Puerto czy Agricoli" to ze spokojem ;)
W Gramajdzie jest masa ludzi grających w TtA po sieci - a rozpiętość ich upodobań planszówkowych sugeruje, że gra ma szansą spodobać się KAŻDEMU bardziej zaawansowanemu graczowi. Sam grałem tylko kilka razy, liczenie i optymalizacja to zupełnie nie moje klimaty, a jednak mi się podobało... Gdybyś chciał, mam na sprzedaż wersję angielską.
Oj, tak, jest sporo osób grających online - praktycznie ciągle toczy się jakaś partia, niektórzy rozgrywają kilka gier jednocześnie. Dlaczego w formie online? Z lenistwa. Tytuł ten ma upierdliwy system przeliczania i pilnowania statystyk (punkty kultury i nauki oraz ich przyrosty - delty), a w wersji online liczy to automat, który dodatkowo pilnuje innych rzeczy, przez co gra się o wiele wygodniej, niż na żywo. :D Poza tym gra działa w przeglądarce bez żadnych ciężkich pluginów, a w dodatku jest brzydka i wygląda jak jakaś nudna tableka w HTMLu, więc można grać w pracy. ;)
Pierwszy raz jednak tylko na żywo. Gramajda posiada swoją kopię, dzisiaj już nie, ale chętnie kiedyś przyniosę i zrobimy partyjkę szkoleniową.
Dodam, że gra ma jeszcze jedną bardzo ważną cechę - dla jednych zaletę, dla innych wadę:
"easy to learn, hard to master". Pierwsze kilka(naście) partii nawet ze średniozaawansowanym graczem to straszne cięgi, ale jednocześnie po prostu niesamowita dawka nauki. Dopiero potem zaczyna się kombinowanie.
Summa summarum - nie każdego wciągnie, ale spróbować - zdecydowanie warto!
Pytam nie bez powodu - wziąłem udział na MatHandlu i wszystko wskazuje na to, że będę szczęśliwym posiadaczem TtA w wersji PL :) Gra, którą wymieniłem i tak się kurzyła, a w to się może trochę pogra.
Nie sądziłem że jest tylu chętnych na tę grę. ;))) W TtA zawsze chętnie ale pod warunkiem, że godzina rozpoczęcia będzie oscylowała bliżej 20:00 a nie 18:00 bo ostatnio się nie wyrabiam :-/
Jakby co mam własne polskie wydanie TtA. Mogę zabrać dziś do "Dziewiątych wrót"
Michał Anioł daje 1 przyrost Kultury za każdą uśmiechniętą buźkę na świątyniach, cudach oraz teatrach. Ważne, że nie chodzi o poziom zadowolenia cywilizacji, której limit jest 8, a więc liczba ta może być wyższa, a dodatkowo nie liczą się buźki negatywne (na przykład z Kremla). Dodatkowo, jak jest wspomniane na ostatniej stronie instrukcji - Michała Anioła stosuje się na końcu, zatem buźki mogą być przykładowo zdublowane na przykład przez Bazylikę Świętego Piotra.
Przyrost kultury oznacza oczywiście wskaźnik "+ harfa".
Zarejestruj się aby stworzyć swój profil, otrzymywać powiadomienia o planowanych spotkaniach i móc dodawać własne.
Nie pamiętasz hasła? Prześlij je ponownie
Komentarze
Gra okupuje ścisłą czołówkę rankingu BGG. Jest szansa, że spodoba się komuś, kto nie lubi euro?
Zależy jak silna jest ta niechęć; jeżeli sam pomysł zbierania punktów, gromadzenia surowców, konieczność opracowywania długofalowej strategii i często bardzo niewielka interakcja między graczami powoduje reakcje alergiczne, to myślę, że nie :P Ale jeżeli to jest takie "wolę ameritrashe, ale fajnie czasami usiąść do Puerto czy Agricoli" to ze spokojem ;)
Dzięki Aga, jak zwykle można na Tobie polegać :)
Spoko :) To kiedy gramy? :D
W Gramajdzie jest masa ludzi grających w TtA po sieci - a rozpiętość ich upodobań planszówkowych sugeruje, że gra ma szansą spodobać się KAŻDEMU bardziej zaawansowanemu graczowi. Sam grałem tylko kilka razy, liczenie i optymalizacja to zupełnie nie moje klimaty, a jednak mi się podobało... Gdybyś chciał, mam na sprzedaż wersję angielską.
Oj, tak, jest sporo osób grających online - praktycznie ciągle toczy się jakaś partia, niektórzy rozgrywają kilka gier jednocześnie. Dlaczego w formie online? Z lenistwa. Tytuł ten ma upierdliwy system przeliczania i pilnowania statystyk (punkty kultury i nauki oraz ich przyrosty - delty), a w wersji online liczy to automat, który dodatkowo pilnuje innych rzeczy, przez co gra się o wiele wygodniej, niż na żywo. :D Poza tym gra działa w przeglądarce bez żadnych ciężkich pluginów, a w dodatku jest brzydka i wygląda jak jakaś nudna tableka w HTMLu, więc można grać w pracy. ;)
Pierwszy raz jednak tylko na żywo. Gramajda posiada swoją kopię, dzisiaj już nie, ale chętnie kiedyś przyniosę i zrobimy partyjkę szkoleniową.
Dodam, że gra ma jeszcze jedną bardzo ważną cechę - dla jednych zaletę, dla innych wadę:
"easy to learn, hard to master". Pierwsze kilka(naście) partii nawet ze średniozaawansowanym graczem to straszne cięgi, ale jednocześnie po prostu niesamowita dawka nauki. Dopiero potem zaczyna się kombinowanie.
Summa summarum - nie każdego wciągnie, ale spróbować - zdecydowanie warto!
Pytam nie bez powodu - wziąłem udział na MatHandlu i wszystko wskazuje na to, że będę szczęśliwym posiadaczem TtA w wersji PL :) Gra, którą wymieniłem i tak się kurzyła, a w to się może trochę pogra.
Nie sądziłem że jest tylu chętnych na tę grę. ;))) W TtA zawsze chętnie ale pod warunkiem, że godzina rozpoczęcia będzie oscylowała bliżej 20:00 a nie 18:00 bo ostatnio się nie wyrabiam :-/
Jakby co mam własne polskie wydanie TtA. Mogę zabrać dziś do "Dziewiątych wrót"
Michał Anioł - jak szanowna społeczność Gramajdy interpretuje tę kartę? :)
Michał Anioł daje 1 przyrost Kultury za każdą uśmiechniętą buźkę na świątyniach, cudach oraz teatrach. Ważne, że nie chodzi o poziom zadowolenia cywilizacji, której limit jest 8, a więc liczba ta może być wyższa, a dodatkowo nie liczą się buźki negatywne (na przykład z Kremla). Dodatkowo, jak jest wspomniane na ostatniej stronie instrukcji - Michała Anioła stosuje się na końcu, zatem buźki mogą być przykładowo zdublowane na przykład przez Bazylikę Świętego Piotra.
Przyrost kultury oznacza oczywiście wskaźnik "+ harfa".
O to chodziło? :)
Zobacz też tutaj:
http://www.rebel.pl/repository/files/instrukcje/Cywilizacja%20-%20Errata...
O to chodziło, bo jest też interpretacja, że nie liczą się buźki na cudach, teatrach i świątyniach - wtedy karta staje się "przegięta".
Chwila, bo nie bardzo kumam... skoro "nie liczą się buźki na cudach, teatrach i świątyniach" to co się liczy?
Szacunek ludzi ulicy :DD
:)
liczy się ilość buziek w komentarzach najwidoczniej.
Marco wygrał dziś internet. :P
Lol. :-D
Rzabcio zwiedzaj!!!:)
Dodaj nowy komentarz