Turniej??
Od pewnego czasu noszę się z myślą czy nie pora zorganizować jakiegoś turnieju z nagrodami.
Ostatni taki był ho ho dawno temu, pamiętam jak przez mgłę, ale generalnie fajno było ;)
Skąd nagrody? Z tego co zostało nam na szczęście po kubkach (na szczęście, bo nie wdająć się w szczegóły, ostatecznie uzbierałem wiecej jak potrzeba było i nie musiałem się martwić skąd brać jak by nie było ;]), a zostało na jedną lub dwie porządne gry.
Tak więc na coś trza wydać!
Piszcie w komentarzach co myślicie, bo pomysł może wcale dobry nie jest, kto wie ;d
I od razu zgłaszajcie jaka grę(y) chcielibyście turniejować oraz wszelkie inne szalone pomysły z tym związane.
- bo może kampania
- może co innego?
- albo jakiś miks wielobojowy?
Niech będzie kupa zabawy
-to jest, jesli świat się nie skończy ;d
Komentarze
Cywilizacja poprzez wieki?... :-]
Liga dżentelmenów w sieci już trwa.... :-P
Może wreszcie ruszyłaby w tym celu zapowiadana z dawien dawna szkółka tej gry? ;-)
Dominion?
+ zasady da się wytłumaczyć w przysłowiowe "5 minut".
+ nie ma "jednej słusznej taktyki".
+ pojedyncza rozgrywka trwa mniej niż godzinę.
- niewielka interakcja między graczami.
dominion już kiedyś dawno temu był, ale to racja, że od tego czasu przybyło bardzo dużo nowych osób.
Ja się muszę jeszcze zastanowić nad swoimi pomysłami growymi ;>
Dominion nie ma jednej słusznej taktyki ? Przecież na necie są programy które szacują prawdopodobieństwa i określają które karty należy kiedy kupować.
Ale dla noobow taki turniej byłby OK, to jest dobra gra turniejowa :D
ja bym z chęcią widział turniej wyścigowy w Formułę D ... (ale to niewykonalne bo za mało egzemplarzy).
Tak jak Robbo Rally (j.w.)
Ubongo ?
Packa na muchy, Jungle speed, unga bunga ?
Szacowanie prawdopodobieństwa i określanie co kupować to jest dobre, jak się gra w samą podstawkę. Ale jak dochodzi dodatek czy dwa i karty się miesza, to już nie ma tak dobrze... Wystarczy losować karty do rozgrywki na chybił-trafił.
Pytanie podstawowe to czy ma być to gra imprezowa typu Packa na Muchy, czy coś troszkę trudniejszego typu Osadnicy, czy Puerto Rico?
To może anty-stres turniej: Pędzące Żółwie ;)
Carcassonne jest proste do bólu :) Nawet jakby ktoś pierwszy raz planszówki na oczy widział mógłby wsiąść udział w turnieju bez problemu.
jak dla mnie dominion jest mega nie turniejowy, bo tam jest zero interakcji. Po co nam turniej gdzie każdy sobie pkt. składa, podajemy wyniki i patrzymy kto jest najlepszy.
Yog, weź też pod uwagę możliwości logistyczne - aby przynajmniej te dwa pudełka gry były dostępne w gramajdowej bibliotece.
To może Ligretto? :-D Interaktywna do bólu (palców), szybka, prosta w zasadach, ale też wymagająca refleksu.
Jak turniej to tylko w Ligretto
ja dopisuję się do carcasonne. (sama podstawka i dwa kafelki na ręce - żeby mniej losowo było, a jednocześnie żeby nie przedłużać z jakąś odsłoniętą pulą dobierania etc.)
Hive!
O tak, Rój!
i blokusa chcieli ale nie pisali.
Miałem pomysł niezaleznie od rodzaju gry, tak aby było wiecej rywalizacji, współpracy i interakcji, czytajta:
Zakładając, że uczestników będzie np 20: lusuje się 5 grup po 4 uczestników, którzy tworzą zespół i walczą o jego najlepszą pozycje. Zespół wygrywający trafia do finału i tam juz każdy stara się wygrać na własną rękę.
Zanim dojdzie do finałów, zespoły rywalizują na mniej/więcej takich szkieletowych zasadach:
+ każdy ma swoją bazę, którą można stracić przez przejęcie przez kogoś z przeciwnej drużyny.
+ baze zdobywa się dla swojej druzyny poprzez wygranie gry.
+ osoba, która straciła swoją bazę, musi walczyć o tę bazę, o którą wybrała walczyc poprzednim razem, jeśli ta jest w rękach innej drużyny.
+ bazę nienależącą początkowo do własnej druzyny można pieczętować poprzez wygranie na niej 2 razy pod rząd, bądz gdy w grze bierze udział 2 lub więcej osób z danej drużyny, a ich średnia wartośc punktowa zapewnia najlepsze miejsce w danej grze.
Zapieczętowaną bazę odbić może tylko jej właściciel.
+ do finałów dostaje się ta drużyna, która po ustalonej dla wszystkich serii gier ma najwięcej baz.
Pozostają detale jak różna punktacja za różne bazy
Jak kompensować nieobezcność członków drużyny dla tych obezcnych.
Taka zabawa musiała by zająć minimum miesiąc, ale na pojedyńczym spotkaniu w zalezności od gry, było by przeznaczone 1 godzina do 3 na turniej. A miedzy spotkaniami mozna by pogadac se o taktyce.
jeśli zdecydujecie się na carcassonne, to na bank mogę załatwić niezbędną ilość egzemplarzy ;)
może nawet jakieś nagrody się znajdą
Aftar, a co, a ty nie chcesz grac? ;d
Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia Gramajdowicze! :)
Neuroshima Hex
51 stan
trio
Set
Blokus
Gra o Tron
Dodaj nowy komentarz