Od razu zaznaczam - to spotkanie nie jest potwierdzone!
Na stronie Alibi pod 9 maja widnieje wpis "wypróbuj miejscowy pub Alibi", więc teoretycznie nas tam nie powinno być. Jednakże kieruję się słowami roktera i bardzo bym go prosiła o potwierdzenie terminu.
Mam pytanie, kto jest w posiadaniu gramajdowych Pędzących Żółwi? Bo się gdzieś zawieruszyły po spotkaniu z 11 kwietnia.
Widziałem, że Bzyki i vincencik w to grali. Ktoś wie gdzie trafiły?
@palladinus: tak jest, graliśmy pod koniec spotkania i Bzyki je spakował i bodajże odłożył na miejsce. Ktoś musiał je capnąć ;p Nie jestem tylko pewien czy Bzyki odłożył na miejsce czy ktoś od niego akurat wtedy zabrał - wyszedłem do toalety... tak czy inaczej ja ich nie mam u siebie.
W Pędzące żółwie ostatni raz graliśmy 11 kwietnia. Już teraz dokładnie nie pamiętam, czy zrobiłem to ja czy może Sławek, ale na pewno grzecznie odłożyliśmy je na miejsce, a potem jeszcze zdążyliśmy zagrać w 6 bierze!
Olimpia: Ciągle posiadam Twoje 2 gry: Pentago i Quarto. Oczywiście celem jest wykorzystanie ich na WGL. Jednak nieśmiało spytam: czy nie zamierzasz ich odsprzedać? Zwłaszcza pentago przypadło do gustu moim dzieciakom z Kórnika. Jeśli tak, to prześlij mi propozycję na mój e-mail (znajdziesz go na moim forum). Pozdrawiam.
Ja mam zamiar pojawić się o 18.30 z Mansions of Madness, które chętnie poprowadzę. Na pewno znajdą się 2-3 wolne miejsca przy stole. Wezmę też ze sobą Pandemic z dodakiem jakby ktoś chciał skorzystać.
Czy ktoś nie posiada nadmiarowej kopii Hive'a? Nie mogę znaleźć swojej, a pamiętam, że zabierałem kiedyś na spotkanie i być może nie wróciłem z nim. Pudełko jest u mnie (stąd taka długa zwłoka, ale nie wiem dokładnie jaka), więc tylko materiałowe opakowanie, które jest jeszcze białe (prawie nówka). Zawiera również komara.
radoslaff - oczywiscie. przytacham wszystkie zamowione gry - wiec wszystkie osoby zainteresowane prosze o stawienie sie chocby na pol godziny (bo kartony znow są dwa i łazić z nimi kilka razy w tę i nazad to żadna frajda ;-)
Zamierzam pojawić się dziś po raz pierwszy, mogę przynieść jakąś grę - proszę pisać propozycje, jak mam, to przyniosę. A sam szukam chętnego/nej na Claustophobię.
Marcin - gier i tak jest zwykle w poniedzialki dosyć dużo, więc jak NIC nie przyniesiesz, to tragedii nie będzie ;-) Przyjdź po prostu z Claustrophobią i baw się dobrze - witamy w klubie.
Bzyki - z czarnymi historiami jest tak, że jak przerobisz te zagadki, to potem możesz grać (zadawać zagadki) bez użycia kart, które stają się zbędne. To jak z opowiadaniem dowcipów - te lepsze się zapamiętuje ;-)
Oj tak, wczorajsza partia Labyrinth: War on Terror była przepiękna! Kostki, tak znienawidzone przez wielu razem z kartami niesamowicie wyreżyserowały spektakl działań. Podbijały napięcie, przechylały szalę zwycięstwa to w jedną, to w drugą stronę. Czułem się nie tylko jak uczestnik, aktor przedstawienia, ale także jako widz którym targały emocje od euforii bliskiego triumfu do rozpaczy nieuchronnej przegranej, by przejść w nieśmiałą nutkę nadziei.
Zabawa na terenie USA w kotka i myszkę, poszukiwania i pościgi za komórkami, próby zapobiegania porażającym atakom terrorystycznym ("Suma wszystkich strachów" wymięka). Senat USA który chcąc dostosować się do światowych, miękkich metod walki z terrorem musiał opierać się amerykańskiej opinii publicznej żądającej rozwiązań siłowych, by zmiażdżyć Dżihadystów. No i sam teatr działań, który był świadkiem tylu wydarzeń, iż nie jestem w stanie odtworzyć choćby połowy z nich. Pamiętam Pakistan, który został zrujnowany przez wielokrotnie przechodzenie z rąk do rąk.
Przegrałem. Ale partia ta spełniła osobiste główne i najważniejsze kryterium oceniania gier. Gra powinna satysfakcjonować nawet przy przegranej partii.
hehehehehe - Ouragan, jakbyś w ostatni poniedziałek zobaczył wyraz twarzy kolegi okradanego po raz szósty z rzędu w Alien Frontier, na pewno zmieniłbyś zdanie ;-)
Zarejestruj się aby stworzyć swój profil, otrzymywać powiadomienia o planowanych spotkaniach i móc dodawać własne.
Nie pamiętasz hasła? Prześlij je ponownie
Komentarze
Od razu zaznaczam - to spotkanie nie jest potwierdzone!
Na stronie Alibi pod 9 maja widnieje wpis "wypróbuj miejscowy pub Alibi", więc teoretycznie nas tam nie powinno być. Jednakże kieruję się słowami roktera i bardzo bym go prosiła o potwierdzenie terminu.
możemy w piwomani, tak jak sie rozpisałem w watku z dzisiejszego spotkania
gadalem z wlascicielem w ostatni poniedizalek - pokazywal mi rozpiskę i NIE JESTEŚMY uwzglednieni TYLKO 2 maja.
Mam pytanie, kto jest w posiadaniu gramajdowych Pędzących Żółwi? Bo się gdzieś zawieruszyły po spotkaniu z 11 kwietnia.
Widziałem, że Bzyki i vincencik w to grali. Ktoś wie gdzie trafiły?
@palladinus: tak jest, graliśmy pod koniec spotkania i Bzyki je spakował i bodajże odłożył na miejsce. Ktoś musiał je capnąć ;p Nie jestem tylko pewien czy Bzyki odłożył na miejsce czy ktoś od niego akurat wtedy zabrał - wyszedłem do toalety... tak czy inaczej ja ich nie mam u siebie.
W Pędzące żółwie ostatni raz graliśmy 11 kwietnia. Już teraz dokładnie nie pamiętam, czy zrobiłem to ja czy może Sławek, ale na pewno grzecznie odłożyliśmy je na miejsce, a potem jeszcze zdążyliśmy zagrać w 6 bierze!
Olimpia: Ciągle posiadam Twoje 2 gry: Pentago i Quarto. Oczywiście celem jest wykorzystanie ich na WGL. Jednak nieśmiało spytam: czy nie zamierzasz ich odsprzedać? Zwłaszcza pentago przypadło do gustu moim dzieciakom z Kórnika. Jeśli tak, to prześlij mi propozycję na mój e-mail (znajdziesz go na moim forum). Pozdrawiam.
Ja mam zamiar pojawić się o 18.30 z Mansions of Madness, które chętnie poprowadzę. Na pewno znajdą się 2-3 wolne miejsca przy stole. Wezmę też ze sobą Pandemic z dodakiem jakby ktoś chciał skorzystać.
Big Zyg zastanowię się i dam znać. Quarto to na pewno nie ale nad Pentago pomyślę.
Polecam Tobie gre Mr Jack w Nowym Jorku- na dwie osoby. Pozdrawiam
rokter: będzie możliwość odbioru osadników w alibi?? zamierzam wreszcie się pojawić
Czy ktoś nie posiada nadmiarowej kopii Hive'a? Nie mogę znaleźć swojej, a pamiętam, że zabierałem kiedyś na spotkanie i być może nie wróciłem z nim. Pudełko jest u mnie (stąd taka długa zwłoka, ale nie wiem dokładnie jaka), więc tylko materiałowe opakowanie, które jest jeszcze białe (prawie nówka). Zawiera również komara.
chętnie dołączę do MoMa :D
radoslaff - oczywiscie. przytacham wszystkie zamowione gry - wiec wszystkie osoby zainteresowane prosze o stawienie sie chocby na pol godziny (bo kartony znow są dwa i łazić z nimi kilka razy w tę i nazad to żadna frajda ;-)
Longinus: Chętny na Labyrinth dzisiaj? :)
Witam!
Zamierzam pojawić się dziś po raz pierwszy, mogę przynieść jakąś grę - proszę pisać propozycje, jak mam, to przyniosę. A sam szukam chętnego/nej na Claustophobię.
Z pozdrowieniami
Marcin
Ma ktoś może Czarne historie? Właśnie poczytałem sobie trochę o tym i z chęcią bym zagrał.
PS. Czy te żółwie gramajdowe w końcu się znalazły?
Bzyki: Tak, ponoć łażą w piwnicy u roktera :)
Psujka fajne foto masZ:)
Bzyki: ja mogę przynieść czarne historie, ale zagrać mogę wyłącznie jako prowadzący w historię, która już znam.
Psujka: Dokładnie. Że tak powiem Kultystka pełną gębą. ;)
Marcin - gier i tak jest zwykle w poniedzialki dosyć dużo, więc jak NIC nie przyniesiesz, to tragedii nie będzie ;-) Przyjdź po prostu z Claustrophobią i baw się dobrze - witamy w klubie.
Bzyki - z czarnymi historiami jest tak, że jak przerobisz te zagadki, to potem możesz grać (zadawać zagadki) bez użycia kart, które stają się zbędne. To jak z opowiadaniem dowcipów - te lepsze się zapamiętuje ;-)
Tradycyjnie będę już o 17.
Ja pierdziele Rzabcio, na samą myśl o wczorajszej rozgrywce mam ciarki.
Epicka rozgrywka! Oby więcej takich partii! Allahu Akbar, hehe :D
PS. Sławku, Andrzeju, szkoda, że tak wcześnie poszliście, giercowanie trwało w najlepsze!
A dawno Sławko nie graliśmy w nic...
Aha, Marcin, dzięki za użyczenie Claustrophobi.
Oj tak, wczorajsza partia Labyrinth: War on Terror była przepiękna! Kostki, tak znienawidzone przez wielu razem z kartami niesamowicie wyreżyserowały spektakl działań. Podbijały napięcie, przechylały szalę zwycięstwa to w jedną, to w drugą stronę. Czułem się nie tylko jak uczestnik, aktor przedstawienia, ale także jako widz którym targały emocje od euforii bliskiego triumfu do rozpaczy nieuchronnej przegranej, by przejść w nieśmiałą nutkę nadziei.
Zabawa na terenie USA w kotka i myszkę, poszukiwania i pościgi za komórkami, próby zapobiegania porażającym atakom terrorystycznym ("Suma wszystkich strachów" wymięka). Senat USA który chcąc dostosować się do światowych, miękkich metod walki z terrorem musiał opierać się amerykańskiej opinii publicznej żądającej rozwiązań siłowych, by zmiażdżyć Dżihadystów. No i sam teatr działań, który był świadkiem tylu wydarzeń, iż nie jestem w stanie odtworzyć choćby połowy z nich. Pamiętam Pakistan, który został zrujnowany przez wielokrotnie przechodzenie z rąk do rąk.
Przegrałem. Ale partia ta spełniła osobiste główne i najważniejsze kryterium oceniania gier. Gra powinna satysfakcjonować nawet przy przegranej partii.
Salam alejkum!
Piekny opis gry. Takie emocje to tylko z GMT są możliwe :P :P
hehehehehe - Ouragan, jakbyś w ostatni poniedziałek zobaczył wyraz twarzy kolegi okradanego po raz szósty z rzędu w Alien Frontier, na pewno zmieniłbyś zdanie ;-)
Dodaj nowy komentarz