Hej szczury lądowe! Zbieram ekipę na pokład Czerwonego Listopada :) Wymagania - brak choroby morskiej, odporność na grog i wolne 2h :) Załoga może liczyć nawet do 8 osób, więc zapraszam serdecznie :) Wypływamy ok 19:00! Instruktaż oczywiście przewidziany, ale rekruci, którzy zapoznają się uprzednio z panującymi zasadami ( http://www.galakta.pl/pliki/Image/gry/czerwony_listopad/Czerwony_listopa... )
są zwolnieni z szorowania pokładu ;)
Cos sobie przypomnialem... Attention Waterpumps !!!
Kto wtedy biegal z lomem i napadal na majtki/majtkow (jak to sie odmienia)?
Ta gra ma wspaniale tlo historyczne i z zegarmistrzowska precyzja odzwierciedla procesy zachodzace w przyrodzie. Np. w kompletnie zalanej kajucie, nagle wybucha ogromny pozar, a w celu jego ugaszenia, biezy grupa majtek'ow uzbrojonych w lomy :-P
p.s.
Laaa jaki analfabetyzm wtorny -> Biezy a nie Bierzy, no i teraz dopiero widze Yogowe Okręt a nie Okrent :-O
Gnomom z GNS Czerwony Listopad niestraszny ani ogień ani zalane przedziały ani awaria reaktora ani ataki Krakena. Grog do dna chlup i hajda na Kmicica!
Niedziela, a tu tylko 2 gry zaplanowane?
To ja polecę standardowo - co bym chciał / co mogę wytłumaczyć.
Wishlista:
Posiadłość Szaleństwa; Neuroshima Hex; Warhammer: Chaos in the old world;
Death Angel; Dungoneer; Runeage
Mogę wziąć:
Kamień Gromu; Munchkin; Cytadela (gramajdowa); Warhammer: Inwazja; SW: Underground
Czy istnieje możliwość pogrania na Waszym spotkaniu w brydża? Szukamy lokalu, gdzie moglibyśmy się spotkać i pograć. Jesteśmy grupą singli ze Strefy Singla... Stąd Was znamy. Pozdrawiam jakja
stolik zawsze się znajdzie, ale nie wiem jak to się ma teraz do hazardu i grania w lokalach publicznych, bo w pokera np. nie można. Jeśli nie na kasę gracie, to miejsce jest:)
Talizman mogę spróbować przynieść.
Będę jak zwykle o 20:00
Skarga, jak nie uciekniesz za szybko możemy zagrać w anioły śmierci. ;p
I raczej przyniosę stonage z dodatkiem, i zastanawiam się nad przyniesieniem REX'a
Zo, będę miał coś dla ciebie, mam nadzieję, że ty dla mnie też;p
zamierzam się pojawić po dłuższej przerwie. w zależności od tego czy pojawię się sam czy z kumplem będę potrzebował 2-3 współwięźniów chcących podjąć się próby ucieczki z "Alcatraz".
@Ziemowit - chętnie spróbuję Gears of War, o której będziesz? ja będę celował w 18tą
Z tym brydżem, to jasne, czemu nie :) Problem mógłby być tylko gdyby nagle na stałe zostały by zajęte ze 3 stoły, ale to tylko czasami, bo nieczęsto jest miejsce w dużej sali z barem.
Warto zamawiać też cokolwiek, aby lokal tez coś zarobił :)
Będzie dzisiaj na 18:00 kumpel, być może razem z dziewczyną, było by super, gdyby ktoś o tej godzinie chciał coś rozegrać większego, w przeciwnym wypadku poznają Gramajdę jako oazę Cytadeli ;]
Jeżeli wciąż jest wolne miejsce, to z chęcią zagrałbym ( pierwszy raz) w Eufrat i Tygrys, dajcie tylko znać o której ewentualny start z moim udziałem:)
A co to za dyskryminacja z tym brydżem? Wiem, że nie lubicie gier logicznych, ale żeby miały one warunkowe miejsce przy stole? Brydż nie jest grą w karty - to gra za pomocą kart. To jedna z najwspanialszych gier logicznych świata, a pytanie czy jest ona rodzajem hazardu, to po prostu nietakt połączony z nieznajomością tematu.
@ Anonim: chętnie zagram z Wami w brydża, jeśli brak Wam czwartego. Poznacie mnie jako najstarszego Gramajdowicza.
Dzisiaj będę też już około 17:00. Nic nie zaklepuję, ale jestem do wynajęcia!
bigzyg: Nie przesadzasz troszkę? Aftar całkiem słusznie poruszył kwestię hazardu. Może nieco nadgorliwie, ale mimo to nie uda Ci się zaprzeczyć, że każda gra za pomocą kart najpierw kojarzy się z hazardem, a dopiero potem z grą. W przeciwieństwie do planszówek. ;)
Zawsze lepiej od razu napisać o pewnych zasadach niż potem żałować, że się tego nie zrobiło. Dyskryminacji w tym nie ma nic a nic. :)
PS. A jedyną osobą, która ciągle powtarza, że nie lubimy gier logicznych jesteś... Ty. :P Nie wiem, czemu tak się tego uparcie trzymasz. ;)
Rzabcio: Tu nie zgodzę się z Tobą, choć bardzo Cię lubię. To bzdura gdy definiuje się jakieś pojęcie za pomocą tego, co się komu kojarzy. Hazard to (wg słownika) gra o pieniądze lub inne dobra, w której znaczną (częściej decydującą) rolę odgrywa przypadek.
Nieważne więc, czy jest to gra za pomocą kart, planszy, jednorękich bandytów, czy zakładów Toto lotka, bookmacherskich itp. Ważne, że stawką jest forsa. My również możemy grać na Gramajdzie o pieniądze i jest to tylko kwestia umowy, kto ile za co płaci. W naszych grach jest o wiele więcej przypadku (daję Ci słowo) niż w brydżu, który jest zresztą dziedziną sportu oficjalnie na świecie uznaną i uczoną w wielu zachodnich szkołach (np. Szwecji).
Kiedyś pewnej kobiecie powiedziałem, że prowadzę w Kórniku Klub Gier Logicznych. Ona na to: "Czyżby Pan nakłaniał dzieci do uprawiania hazardu?". Myślałem, że mnie skręci. Okazuje się jednak, że czasy średniowiecznego myślenia jeszcze nie minęły.
Jak sądzisz: skąd wzięło się domino? Ano z tego, że było ono transkrypcją wielu gier karcianych, które w historii nie raz były przez różnych palantów u władzy zakazywane. A nasze karcianki (np. Cytadela, Sabotażysta, Kamień Gromu i wiele innych)? Czym się różnią? Że mają inną grafikę?
Nam też mogą zarzucić, że uprawiamy hazard. Np. jedna z naszych gier "Bluff", uprawianych o zgrozo za pomocą kości, pochodzi prosto z Ameryki Łacińskiej. Jak sądzisz, czy tam ta gra nie jest do dziś hazardem? Jak będziesz się tłumaczyć? Że nie jesteś żyrafą?
Rzabcio! W tym temacie Ci nie popuszczę. Prędzej Tobie i wszystkim chętnym udzielę kilku lekcji brydża, abyście wiedzieli, o czym ja tu w ogóle mówię. Zrobię to chętnie, nie ma problemu. Problem tylko leży w kwestii, czy wolicie brydż poznać, czy go krytykować?
@rzabcio dziękuję za świetną grę, gdybyś organizował kolejny scenariusz - jestem chętny :)
@bigzyg spokojnie, nie ma potrzeby rzucać ciężkich słów. Czasem lepiej napisać za dużo, niż za mało (w kwestii objaśnień), ale nikt przecież nie miał zamiaru dyskryminować ani gry, ani tym bardziej graczy.
Bigzyg: Mam wrażenie, że nie wczytałeś się w to, co napisałem. Rzeczy o których piszesz są dla mnie (i zapewne też dla innych) oczywiste i w ogóle nie musisz o nich wspominać. Wiem, że planszówki mogą być przez wielu kojarzone z hazardem. Nie można się jednak okłamywać i trzeba przyznać, że gry wykorzystujące karty są kojarzone z hazardem BARDZIEJ niż planszówki. I tylko o to chodziło Aftarowi i mi. O nic więcej. I bardzo mi przykro, że twierdzisz iż ja, czy ktoś inny krytykuje brydża, bo takiej sytuacji nie było.
Stosunek do brydża mam taki sam, jak do Go (Baduk). Gry te łączy złożoność, która sprawia, że trzeba doskonalić ich znajomość przez całe życie. I choć bardzo chciałbym osiągnąć perfekcję w tych grach (szczególnie w Go, które uwielbiam), to jednak nie chcę się skupiać tylko i wyłącznie na jednym. Wiem, że coś tracę, ale wolę poznawać inne planszówki, bo bez nich straciłbym dużo więcej. Także świadomie rezygnuję zarówno z Go jak i Brydża. I dlatego wkurza mnie, że posądzasz mnie o bezmyślne krytykowanie bowiem uważam, że mój stosunek do tych gier jest jak najbardziej przemyślany.
Ogólnie właśnie do mnie dotarł pewien fakt. Nieustannie krytykujesz ludzi odrzucających pewien typ gier (logiczne, karciane, euro, ameritrash - niepotrzebne skreślić). Wydaje mi się, że ciągle masz wrażenie iż jest to bezmyślne odrzucanie bez żadnego sensownego argumentu. Takie "nie, bo nie". A nie przyszło Ci do głowy, że to może być świadomy i przemyślany wybór? :)
Skarga: Spokojnie, my już z Bigzygiem nie jeden raz się obrzucaliśmy mięchem i urazy żadnej nie było. :)
Ja również dziękuję za partię MoMa. Kolejna za tydzień. :P
Rzabcio: Gdzie ja napisałem, że Ty (czy ktokolwiek inny) bezmyślnie krytykuje brydża? Nie podzielam tylko średniowiecznego i niemającego żadnego uzasadnienia poglądu, że gry karciane to hazard. To zasadnicza różnica.
Nikt tu nikogo nie obrzucał mięchem i byłaby to ciekawa i twórcza dyskusja, dopóki Ty jasno i wyraźnie nie zarzuciłeś mi, że ja "nieustannie krytykuję ludzi odrzucających pewien typ gier". To bezpodstawny atak. Napisałem tylko, że Gramajdowicze nie lubią gier logicznych, ale nie pisałem, że nie mają prawa do zabawy, a gra powinna polegać na ciężkim łamaniu głowy. Ja nie mam do nikogo pretensji za to, co kto lubi. Skąd Ci to przyszło do głowy?
Nie uważam też, że gry logiczne to lepszy rodzaj gier. Są tylko inne. Zresztą wielu z nas (choć nieliczni) lubi i gra w gry logiczne. Np. wczoraj dostałem ciężkie baty od Przemka i Pawła w Atta Ants (czysta logika). Każdy z nas woli jeden rodzaj gier, a nie lubi innych i ma do tego prawo. Ja też.
Skończmy Rzabcio ten temat i lepiej zadzwoń do mnie, co z sobotnim graniem!
Wczoraj na spotkaniu było sporu nowych osób, dlatego by ułatwić „gramajdowym nowicjuszom” zabawę z grami planszowymi zachęcam do skorzystania z pomocy Yoga (niektórym znany jako Piotr) Yog zna praktycznie każdą grę i jest bardzo doświadczonym tłumaczem. W sposób najprostszy potrafi wyjaśnić najbardziej skomplikowane gry. Ci co go znają dobrze wiedzą że tłumaczenie to dla niego misja i czerpie z tego ogromną przyjemność. Yog, nigdy nie odmawia potrzebującym.
Zachęcam wszystkich Nowych do korzystania z jego usług.
Grzesiek poplułam ekran ze śmiechu:D Fakt ja też się uzależniłam od resistance. Nie wiem czy Grociu będzie jeszcze chciał z znami grać. Wojciech stwierdził, że moglibyśmy uzupełnić naszą bibliotekę o tą grę włąśnię. A gra jest bardzo tania jedyne 30zł.
Dzięki za radę. Wczoraj jakoś sami rozpracowaliśmy grę. Choć Kolejka do najtrudniejszych chyba nie należy. Przy trudniejszych na pewno skorzystamy z pomocy bardziej doświadczonych Gramajdowiczów, żeby nie spędzić całego wieczoru na czytaniu instrukcji ;)
olimpia: 30zł + kolejne kilkanaście za koszulki i to najlepiej FFG. Gra bez koszulek po dosłownie kilku partiach będzie miała znaczone karty i tym samym będzie do wyrzucenia. Nie bez powodu włożyłem karty w koszulki, przy czym najważniejsze - czyli Karty Misji są w porządnych koszulkach FFG. Mimo to zgadzam się z propozycją. :)
Tralek: Następnym razem po prostu zapytajcie głośno, czy ktoś zna grę. :)
Bigzyg: Bronisz się, że nie mówisz nic złego, a jednocześnie ponownie użyłeś krzywdzącego stwierdzenia: "Gramajdowicze nie lubią gier logicznych." A skąd wiesz? Znasz wszystkich Gramajdowiczów? Bo ja nie. A na pewno nie aż tak dobrze, żeby znać preferencje planszówkowe każdego z nich. :)
Grzesiek, chyba nadam ci prawo do posiadania twojej własnej sygnatury, ale nie do jej edycji ;p
Bo rzeczywiście jak wszyscy zaczną uderzać do mnie jakbym niby wszystko zawsze mógł wytłumaczyć, to potem sam tego będziesz żałował ;]
Kolejke widziałem rozłożoną, ale chwyciłem koloretto i do gry złapałem między innymi grześka, chociaż załuje, bo mogłem go oddelegowac do was, tralek ;D
Pandura - ja sie zastanawialem dlaczego Jan ma na imie "Grociu" a nie "Graciu".
Powinien miec Graciu - od "grania", bo "gronie" to troche po wiejsku jest..
np. "Grom w rezistonsa" jakos tak dziwnie brzmi.
A propos Rezistansa - Mariusz aka czlowiek-ryba nadal pozostaje najbardziej zagadkowym graczem w tej grze.
Popieram tez "misje" Yoga. Im wiecej pustych miejsc przy stole nowicjuszy, gdzie tlumaczy Yog, tym wiecej miejsc siedzacych dla nas.. :-)
Zarejestruj się aby stworzyć swój profil, otrzymywać powiadomienia o planowanych spotkaniach i móc dodawać własne.
Nie pamiętasz hasła? Prześlij je ponownie
Komentarze
Chętni na Eufrat i Tygrys? 3 miejsca wolne przy stole. Mogę wytłumaczyc.
Hej szczury lądowe! Zbieram ekipę na pokład Czerwonego Listopada :) Wymagania - brak choroby morskiej, odporność na grog i wolne 2h :) Załoga może liczyć nawet do 8 osób, więc zapraszam serdecznie :) Wypływamy ok 19:00! Instruktaż oczywiście przewidziany, ale rekruci, którzy zapoznają się uprzednio z panującymi zasadami ( http://www.galakta.pl/pliki/Image/gry/czerwony_listopad/Czerwony_listopa... )
są zwolnieni z szorowania pokładu ;)
Neiti - piszę się na ten rejs, jednakże jest mały problem bo to łódź podwodna a ja lubię spać przy otwartym oknie
Zalozenie moskitiery na szczupaki rozwiaze problem :-P
Z lejącą się wodą chyba też nie powinno być problemów, gdyż na tym okrencie to dość powszechce, że w kajucie jest już woda.
Cos sobie przypomnialem... Attention Waterpumps !!!
Kto wtedy biegal z lomem i napadal na majtki/majtkow (jak to sie odmienia)?
Ta gra ma wspaniale tlo historyczne i z zegarmistrzowska precyzja odzwierciedla procesy zachodzace w przyrodzie. Np. w kompletnie zalanej kajucie, nagle wybucha ogromny pozar, a w celu jego ugaszenia, biezy grupa majtek'ow uzbrojonych w lomy :-P
p.s.
Laaa jaki analfabetyzm wtorny -> Biezy a nie Bierzy, no i teraz dopiero widze Yogowe Okręt a nie Okrent :-O
Gnomom z GNS Czerwony Listopad niestraszny ani ogień ani zalane przedziały ani awaria reaktora ani ataki Krakena. Grog do dna chlup i hajda na Kmicica!
GNS = Gnome Naval Ship?
Generally Never Safe
Niedziela, a tu tylko 2 gry zaplanowane?
To ja polecę standardowo - co bym chciał / co mogę wytłumaczyć.
Wishlista:
Posiadłość Szaleństwa; Neuroshima Hex; Warhammer: Chaos in the old world;
Death Angel; Dungoneer; Runeage
Mogę wziąć:
Kamień Gromu; Munchkin; Cytadela (gramajdowa); Warhammer: Inwazja; SW: Underground
Czy istnieje możliwość pogrania na Waszym spotkaniu w brydża? Szukamy lokalu, gdzie moglibyśmy się spotkać i pograć. Jesteśmy grupą singli ze Strefy Singla... Stąd Was znamy. Pozdrawiam jakja
stolik zawsze się znajdzie, ale nie wiem jak to się ma teraz do hazardu i grania w lokalach publicznych, bo w pokera np. nie można. Jeśli nie na kasę gracie, to miejsce jest:)
:-)) Hazard wykluczony, na pewno dla mnie - nie toleruję... Ale dzięki za akceptację - może za tydzień pojawimy się...
A czy mógłby ktoś wziąć Talizman? Mamy 4 ( i rośnie) osobową grupę i marzy nam się zagranie w to.
Pozdrawiam,
Sed
Talizman: Magia i Miecz?
Hej, Hej, zamierzam się juro pojawić z Gears of War: The Board Game (wersja z językiem polskim). Jacyś chętni do gry?
Talizman mogę spróbować przynieść.
Będę jak zwykle o 20:00
Skarga, jak nie uciekniesz za szybko możemy zagrać w anioły śmierci. ;p
I raczej przyniosę stonage z dodatkiem, i zastanawiam się nad przyniesieniem REX'a
Zo, będę miał coś dla ciebie, mam nadzieję, że ty dla mnie też;p
Demnogonis;
Przyłączam się do Anioła Śmierci
zamierzam się pojawić po dłuższej przerwie. w zależności od tego czy pojawię się sam czy z kumplem będę potrzebował 2-3 współwięźniów chcących podjąć się próby ucieczki z "Alcatraz".
@Ziemowit - chętnie spróbuję Gears of War, o której będziesz? ja będę celował w 18tą
Z tym brydżem, to jasne, czemu nie :) Problem mógłby być tylko gdyby nagle na stałe zostały by zajęte ze 3 stoły, ale to tylko czasami, bo nieczęsto jest miejsce w dużej sali z barem.
Warto zamawiać też cokolwiek, aby lokal tez coś zarobił :)
Też myślałem o godzinie 18, a w każdym razie nie później niż na 19...
Będzie dzisiaj na 18:00 kumpel, być może razem z dziewczyną, było by super, gdyby ktoś o tej godzinie chciał coś rozegrać większego, w przeciwnym wypadku poznają Gramajdę jako oazę Cytadeli ;]
@Ugetnocookie - chetnie zagram (pierwszy raz) w Eufrat i Tygrys. O której bedziesz?
Demnogonis, przyjęłam. Będę tam-gdzie-zwykle-o-tej-co-zwykle. Pamiętaj- żadnych świadków.
Będę w granicach 17 już ;)
Ja bede 17:30-18:00.
Będę około 17-18 i potrzebuję 3 osób do Alcatraz: The Scapegoat.
@Neiti: Zaklepuję miejsce na pokładzie :-)
Jeżeli wciąż jest wolne miejsce, to z chęcią zagrałbym ( pierwszy raz) w Eufrat i Tygrys, dajcie tylko znać o której ewentualny start z moim udziałem:)
A co to za dyskryminacja z tym brydżem? Wiem, że nie lubicie gier logicznych, ale żeby miały one warunkowe miejsce przy stole? Brydż nie jest grą w karty - to gra za pomocą kart. To jedna z najwspanialszych gier logicznych świata, a pytanie czy jest ona rodzajem hazardu, to po prostu nietakt połączony z nieznajomością tematu.
@ Anonim: chętnie zagram z Wami w brydża, jeśli brak Wam czwartego. Poznacie mnie jako najstarszego Gramajdowicza.
Dzisiaj będę też już około 17:00. Nic nie zaklepuję, ale jestem do wynajęcia!
W sumie jak od 19 to chętnie dołączę do ucieczki z pokładu!
A czy jest może gra z IPN Kolejka na stanie Gramajdy, bo chcielibyśmy przetestować (wpadniemy dzisiaj pewnie paczką przyjaciół po raz pierwszy)?
Będę wcześnie z: Cywilizacją FFG, Agricolą, City Tycoonem i Alhambrą.
bigzyg: Nie przesadzasz troszkę? Aftar całkiem słusznie poruszył kwestię hazardu. Może nieco nadgorliwie, ale mimo to nie uda Ci się zaprzeczyć, że każda gra za pomocą kart najpierw kojarzy się z hazardem, a dopiero potem z grą. W przeciwieństwie do planszówek. ;)
Zawsze lepiej od razu napisać o pewnych zasadach niż potem żałować, że się tego nie zrobiło. Dyskryminacji w tym nie ma nic a nic. :)
PS. A jedyną osobą, która ciągle powtarza, że nie lubimy gier logicznych jesteś... Ty. :P Nie wiem, czemu tak się tego uparcie trzymasz. ;)
Anonim: Tak, Kolejka jest w bibliotece - pojawi się dzisiaj
To jest nas do Kolejki już 3 osoby. Jak ktoś chce jeszcze dołączyć to niech da znać :)
Dziękuję całej załodze Czerwonego Listpada! Dostaliśmy po tyłku, ale za to w jakim stylu :D
Ja tylko żałuję, że nie zapoznaliśmy się z Krakenem ;-)
Rzabcio: Tu nie zgodzę się z Tobą, choć bardzo Cię lubię. To bzdura gdy definiuje się jakieś pojęcie za pomocą tego, co się komu kojarzy. Hazard to (wg słownika) gra o pieniądze lub inne dobra, w której znaczną (częściej decydującą) rolę odgrywa przypadek.
Nieważne więc, czy jest to gra za pomocą kart, planszy, jednorękich bandytów, czy zakładów Toto lotka, bookmacherskich itp. Ważne, że stawką jest forsa. My również możemy grać na Gramajdzie o pieniądze i jest to tylko kwestia umowy, kto ile za co płaci. W naszych grach jest o wiele więcej przypadku (daję Ci słowo) niż w brydżu, który jest zresztą dziedziną sportu oficjalnie na świecie uznaną i uczoną w wielu zachodnich szkołach (np. Szwecji).
Kiedyś pewnej kobiecie powiedziałem, że prowadzę w Kórniku Klub Gier Logicznych. Ona na to: "Czyżby Pan nakłaniał dzieci do uprawiania hazardu?". Myślałem, że mnie skręci. Okazuje się jednak, że czasy średniowiecznego myślenia jeszcze nie minęły.
Jak sądzisz: skąd wzięło się domino? Ano z tego, że było ono transkrypcją wielu gier karcianych, które w historii nie raz były przez różnych palantów u władzy zakazywane. A nasze karcianki (np. Cytadela, Sabotażysta, Kamień Gromu i wiele innych)? Czym się różnią? Że mają inną grafikę?
Nam też mogą zarzucić, że uprawiamy hazard. Np. jedna z naszych gier "Bluff", uprawianych o zgrozo za pomocą kości, pochodzi prosto z Ameryki Łacińskiej. Jak sądzisz, czy tam ta gra nie jest do dziś hazardem? Jak będziesz się tłumaczyć? Że nie jesteś żyrafą?
Rzabcio! W tym temacie Ci nie popuszczę. Prędzej Tobie i wszystkim chętnym udzielę kilku lekcji brydża, abyście wiedzieli, o czym ja tu w ogóle mówię. Zrobię to chętnie, nie ma problemu. Problem tylko leży w kwestii, czy wolicie brydż poznać, czy go krytykować?
@rzabcio dziękuję za świetną grę, gdybyś organizował kolejny scenariusz - jestem chętny :)
@bigzyg spokojnie, nie ma potrzeby rzucać ciężkich słów. Czasem lepiej napisać za dużo, niż za mało (w kwestii objaśnień), ale nikt przecież nie miał zamiaru dyskryminować ani gry, ani tym bardziej graczy.
Bigzyg: Mam wrażenie, że nie wczytałeś się w to, co napisałem. Rzeczy o których piszesz są dla mnie (i zapewne też dla innych) oczywiste i w ogóle nie musisz o nich wspominać. Wiem, że planszówki mogą być przez wielu kojarzone z hazardem. Nie można się jednak okłamywać i trzeba przyznać, że gry wykorzystujące karty są kojarzone z hazardem BARDZIEJ niż planszówki. I tylko o to chodziło Aftarowi i mi. O nic więcej. I bardzo mi przykro, że twierdzisz iż ja, czy ktoś inny krytykuje brydża, bo takiej sytuacji nie było.
Stosunek do brydża mam taki sam, jak do Go (Baduk). Gry te łączy złożoność, która sprawia, że trzeba doskonalić ich znajomość przez całe życie. I choć bardzo chciałbym osiągnąć perfekcję w tych grach (szczególnie w Go, które uwielbiam), to jednak nie chcę się skupiać tylko i wyłącznie na jednym. Wiem, że coś tracę, ale wolę poznawać inne planszówki, bo bez nich straciłbym dużo więcej. Także świadomie rezygnuję zarówno z Go jak i Brydża. I dlatego wkurza mnie, że posądzasz mnie o bezmyślne krytykowanie bowiem uważam, że mój stosunek do tych gier jest jak najbardziej przemyślany.
Ogólnie właśnie do mnie dotarł pewien fakt. Nieustannie krytykujesz ludzi odrzucających pewien typ gier (logiczne, karciane, euro, ameritrash - niepotrzebne skreślić). Wydaje mi się, że ciągle masz wrażenie iż jest to bezmyślne odrzucanie bez żadnego sensownego argumentu. Takie "nie, bo nie". A nie przyszło Ci do głowy, że to może być świadomy i przemyślany wybór? :)
Skarga: Spokojnie, my już z Bigzygiem nie jeden raz się obrzucaliśmy mięchem i urazy żadnej nie było. :)
Ja również dziękuję za partię MoMa. Kolejna za tydzień. :P
Rzabcio: Gdzie ja napisałem, że Ty (czy ktokolwiek inny) bezmyślnie krytykuje brydża? Nie podzielam tylko średniowiecznego i niemającego żadnego uzasadnienia poglądu, że gry karciane to hazard. To zasadnicza różnica.
Nikt tu nikogo nie obrzucał mięchem i byłaby to ciekawa i twórcza dyskusja, dopóki Ty jasno i wyraźnie nie zarzuciłeś mi, że ja "nieustannie krytykuję ludzi odrzucających pewien typ gier". To bezpodstawny atak. Napisałem tylko, że Gramajdowicze nie lubią gier logicznych, ale nie pisałem, że nie mają prawa do zabawy, a gra powinna polegać na ciężkim łamaniu głowy. Ja nie mam do nikogo pretensji za to, co kto lubi. Skąd Ci to przyszło do głowy?
Nie uważam też, że gry logiczne to lepszy rodzaj gier. Są tylko inne. Zresztą wielu z nas (choć nieliczni) lubi i gra w gry logiczne. Np. wczoraj dostałem ciężkie baty od Przemka i Pawła w Atta Ants (czysta logika). Każdy z nas woli jeden rodzaj gier, a nie lubi innych i ma do tego prawo. Ja też.
Skończmy Rzabcio ten temat i lepiej zadzwoń do mnie, co z sobotnim graniem!
Wczoraj na spotkaniu było sporu nowych osób, dlatego by ułatwić „gramajdowym nowicjuszom” zabawę z grami planszowymi zachęcam do skorzystania z pomocy Yoga (niektórym znany jako Piotr) Yog zna praktycznie każdą grę i jest bardzo doświadczonym tłumaczem. W sposób najprostszy potrafi wyjaśnić najbardziej skomplikowane gry. Ci co go znają dobrze wiedzą że tłumaczenie to dla niego misja i czerpie z tego ogromną przyjemność. Yog, nigdy nie odmawia potrzebującym.
Zachęcam wszystkich Nowych do korzystania z jego usług.
ps. a resistance to naprawdę dobra gra…
Grzesiek poplułam ekran ze śmiechu:D Fakt ja też się uzależniłam od resistance. Nie wiem czy Grociu będzie jeszcze chciał z znami grać. Wojciech stwierdził, że moglibyśmy uzupełnić naszą bibliotekę o tą grę włąśnię. A gra jest bardzo tania jedyne 30zł.
Dzięki za radę. Wczoraj jakoś sami rozpracowaliśmy grę. Choć Kolejka do najtrudniejszych chyba nie należy. Przy trudniejszych na pewno skorzystamy z pomocy bardziej doświadczonych Gramajdowiczów, żeby nie spędzić całego wieczoru na czytaniu instrukcji ;)
olimpia: 30zł + kolejne kilkanaście za koszulki i to najlepiej FFG. Gra bez koszulek po dosłownie kilku partiach będzie miała znaczone karty i tym samym będzie do wyrzucenia. Nie bez powodu włożyłem karty w koszulki, przy czym najważniejsze - czyli Karty Misji są w porządnych koszulkach FFG. Mimo to zgadzam się z propozycją. :)
Tralek: Następnym razem po prostu zapytajcie głośno, czy ktoś zna grę. :)
Bigzyg: Bronisz się, że nie mówisz nic złego, a jednocześnie ponownie użyłeś krzywdzącego stwierdzenia: "Gramajdowicze nie lubią gier logicznych." A skąd wiesz? Znasz wszystkich Gramajdowiczów? Bo ja nie. A na pewno nie aż tak dobrze, żeby znać preferencje planszówkowe każdego z nich. :)
Olimpia - Jaki Grzesiek - tu posługujemy się pseudonimami, jeszcze ktoś skojarzy
a Grociu to Jan ;)
Trelek - a było tylko poprosić Yoga...
Grzesiek, chyba nadam ci prawo do posiadania twojej własnej sygnatury, ale nie do jej edycji ;p
Bo rzeczywiście jak wszyscy zaczną uderzać do mnie jakbym niby wszystko zawsze mógł wytłumaczyć, to potem sam tego będziesz żałował ;]
Kolejke widziałem rozłożoną, ale chwyciłem koloretto i do gry złapałem między innymi grześka, chociaż załuje, bo mogłem go oddelegowac do was, tralek ;D
Pandura - ja sie zastanawialem dlaczego Jan ma na imie "Grociu" a nie "Graciu".
Powinien miec Graciu - od "grania", bo "gronie" to troche po wiejsku jest..
np. "Grom w rezistonsa" jakos tak dziwnie brzmi.
A propos Rezistansa - Mariusz aka czlowiek-ryba nadal pozostaje najbardziej zagadkowym graczem w tej grze.
Popieram tez "misje" Yoga. Im wiecej pustych miejsc przy stole nowicjuszy, gdzie tlumaczy Yog, tym wiecej miejsc siedzacych dla nas.. :-)
a Serodziej to Sergiusz...
Do Anonimowych, to raczej Was nie wezmą :D
tak mi przyszło do głowy, że Grociu to może nazwisko, to by wiele tłumaczyło, choć to dziwne tak po nazwisku
"Do Anonimowych, to raczej Was nie wezmą :D" - myślę że Yog już Was namierzył, on nigdy nie rezygnuje z realizacji swojej misji
Wezma wezma.. ale za parenascie lat, do tej drugiej sekcji anonimowych. Jak juz czesciej bedziemy zagladac do kieliszkow, niz do pudelek z grami.
Nieważne czy dobrze czy źle, ważne że o Nas mówią ;)
Dodaj nowy komentarz